Jak jest teraz w Wietnamie? Co z lotami krajowymi oraz między-krajowymi?
Od 3 miesięcy Wietnam nie zarejestrował nowego przypadku zakażenia koronawirusem. Łączna liczba wyleczonych pacjentów zarażonych COVID-19 to 357 z 383 zainfekowanych (jest to 93.2% łącznej liczby pacjentów). Najświeższe dwa przypadki to obywatel Rosji oraz Birmy, którzy zostali poddani kwarantannie po przylocie. Ponad 50 osób z listy zarażonych jest obcokrajowcami. Na dzień 21.07.2020 granice Wietnamu są otwarte tylko dla turystów z krajów, w których od ponad 30 dni nie odnotowano przypadku zakażenia koronawirusem. Muszą się jednak oni liczyć z przymusową kwarantanną.
Loty krajowe w Wietnamie odbywają się normalnie. Aktualne przeloty możecie sprawdzić na stronie krajowych linii lotniczych Vietnam Airlines.
Kwarantanna po przylocie do Wietnamu – ile trwa, jaka jest cena, jak wygląda?
- Czas trwania kwarantanny to 3 tygodnie
- Koszt, który przyjezdny musi pokryć z własnej kieszeni za pobyt na przymusowej kwarantannie to 2000$ – 3000$. Cena zawiera: pobyt w 3 gwiazdkowym hotelu (bez możliwości wyboru), opłaty za wyżywienie, transport, testy na koronawirusa, opiekę medyczną oraz dozór policyjny lub militarny.
- Kwarantanna zazwyczaj odbywa się 60-100 km od miasta przylotu np. Hanoi, czy Sajgon. Rząd podjął taką decyzję, by nie zabierać zarobku hotelom, które mają obłożenie.
- Hotelu nie można opuszczać w czasie trwania kwarantanny. Budynek jest zabezpieczany przez wojsko.
- Podczas kwarantanny przyjezdni muszą stosować się do wszystkich zasad i regulacji.
- Wietnamski rząd nie podaje oficjalnej informacji, kiedy zniesie regulacje nakazujące przymusową kwarantanne dla przylatujących.
- Okazanie wyniku negatywnego testu na COVID-19, wykonanego najpóźniej tydzień przed odlotem, może zmniejszyć czas przymusowej kwarantanny do tygodnia.
Wietnam a COVID-19 dziś, czyli jak wygląda sytuacja w dniu 21.07.2020
Dziś kraj żyje jak gdyby nigdy nic – życie wróciło do normy. Funkcjonuje transport krajowy – zarówno samoloty, autobusy, pociągi, taksówki i inne formy komunikacji lądowej oraz wodnej. Bez problemu można zarezerwować nocleg w dowolnym hotelu, zjeść lub wypić w restauracji, kawiarni, pubie, czy klubie. Nie ma już pozamykanych sklepów. Ruch na ulicach toczy się, jak dawniej. Jedyną różnicą jest brak wielkiej ilości turystów w dzielnicach takich, jak Old Quarter, czy w popularnych destynacjach turystycznych, jak Cat Ba, Sapa, czy Da Nang.
Nie obowiązuje też nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych, aczkolwiek jest to tutaj powszechna praktyka nawet bez epidemii. Ludzie chronią się w ten sposób od potężnej ilości zanieczyszczeń w wielkich miastach. Ponadto odbywają się wszystkie eventy, wydarzenia i imprezy. Nie ma potrzeby utrzymywać dystansu społecznego.
Puste miejsca i piękne widoki, niższe ceny za zwiedzanie i noclegi
Jest to niezwykły czas na zwiedzanie, ponieważ atrakcje nie są przepełnione zwiedzającymi. Miejsca wyglądają dokładnie tak, jak na pocztówkach i folderach reklamowych – czyli puste i piękne. Dwa razy nawet zdarzyło nam się być jedynymi osobami w całym aquaparku. Cudowne, a zarazem dziwne uczucie. Kolejną zaletą są malejące ceny mieszkań i pokoi na wynajem, ze względu na brak przyjezdnych i zmniejszony popyt. To samo tyczy się wielu produktów i usług.
Problemy wizowe i wysokie koszty przedłużenia wiz turystycznych
Dostać się do Wietnamu nie jest jednak łatwo – kraj nie wydaje nowych wiz turystycznych, a przedłużanie obecnych, stało się niezwykle kosztowne. Jeżeli ktoś zdecydował się pozostać w kraju, lub nie ma jak wrócić, musi liczyć się z następującymi kosztami przedłużenia wizy turystycznej:
- przedłużenie miesięczne – 60-80 dolarów
- dwa miesiące – ok. 180 dolarów
- trzy miesiące – ok. 270 dolarów (chodzą pogłoski, że ma wejść ustawa, która wyeliminuje możliwość przedłużania wizy na dłużej, niż miesiąc)
W celu przedłużenia wizy polecam napisać na grupie Hanoi Massive Community. Wówczas pod postem odezwie się spora ilość agentów wizowych i będzie można wybrać najtańszą opcje. Zazwyczaj w pakiecie oferują odebranie paszportu od Ciebie z domu lub hotelu i dostarczenia go z wbitą wizą po paru dniach. Wszystko odbywa się więc komfortowo i bezstresowo. Pamiętaj jednak sprawdzić wiarygodność danego agenta przed oddaniem swojego paszportu. Nie płać całości przed wyrobieniem wizy, a przed zapłaceniem drugiej połowy kwoty, sprawdź, czy wiza znajduje się w paszporcie. Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy – możesz napisać do mnie, chętnie pomogę.
Moje doświadczenia z koronawirusem w Wietnamie
Gdy przyleciałem do Wietnamu 3 marca 2020, jeszcze nikt nie spodziewał się, że za dwa tygodnie wybuchnie światowa epidemia koronawirusa. Była to dość nagła i niespodziewana informacja. Większość turystów, gdy tylko pojawiło się widmo braku powrotu do ojczyzny, wróciło do swoich krajów. Ja odwiedzałem tu brata, miałem gdzie mieszkać i co jeść, więc nie czułem dużej presji. Myślałem, że to tylko chwilowy kryzys.
Zwiedzanie pod sztandarem COVID-19
Kierując się myślą, że to nic wielkiego pojechaliśmy zwiedzać Wietnam, póki transport jeszcze działał, a miasta nie były zamknięte. Było to niezwykłe uczucie zobaczyć Ha Long niemalże puste, być jedynymi osobami uprawiającymi sand-surfing na wydmach, czy mieć całe plaże dla siebie. W tym czasie nieświadomie przegapiłem ostatnie loty do Polski organizowane przez rząd.
Stopniowe zamrażanie turystyki i gospodarki
Z każdym dniem było co raz trudniej poruszać się między miastami i znajdować noclegi. Gdyby nie znajomości i wynajęte motory, prawdopodobnie, by się nie udało. Hostele sprawdzały z jakiego kraju jesteś, ile przypadków ma dany kraj, ile miał w momencie Twojego wylotu. Polska ku mojej radości nie była wtedy jeszcze siedliskiem epidemii. Czasem podczas śniadań do restauracji wchodził doktor, sprawdzał wszystkim temperaturę i wypytywał o stan zdrowia, kaszel, bóle głowy i inne objawy. Podejrzani byli zabierani na testy. Każda osoba wsiadająca do autobusu miała mierzoną temperaturę. Po pewnym czasie dalsza turystyka była niemożliwa i doszły nas plotki, że mają zamknąć Hanoi, więc wróciliśmy, by nie zostać poza wynajętym domem.
Hanoi – lockdown miasta, restrykcyjne zasady i tajemniczy sms od rządu
Na przełomie marca i kwietnia większość Wietnamskich miast została zamknięta. Pojawił się obowiązek noszenia maseczek, za której brak, policja karała grzywną 200 000 VND (około 36 zł). Przed każdym sklepem sprawdzali temperaturę i kazali myć ręce płynem dezynfekującym. Pamiętam zabawną sytuację, gdy znajomy kaszlnął w sklepie z maseczką na twarzy, patrząc w tym momencie na opakowania ciastek. Sprzedawca podbiegł i zaczął dezynfekować powietrze i ciasteczka, a kolegę wyprosił ze sklepu. Restauracje, kawiarnie i puby w większości zostały zamknięte. Dom można było opuszczać tylko w celu zakupu żywności. Każdy turysta musiał ściągnąć aplikacje do deklarowania swojego stanu zdrowia i ją uzupełnić. Spędziliśmy więc ponad miesiąc głównie w domu. Całe szczęście było w nim 7 pokoi i wielu ciekawych ludzi. W ciągu dnia organizowaliśmy sobie wzajemne kursy i lekcje, a nocami imprezowaliśmy na dachu. Każdy uczył tego, co potrafi najlepiej. Tak poznałem podstawy języka wietnamskiego.
Chwilowa odraza do turystów
Pierwsze przypadki COVID-19 w Wietnamie zostały przywiezione z Chin. Było to powodem narastającej niechęci wietnamskiego społeczeństwa do obywateli tego kraju, z którym i tak już mają na pieńku. Kolejne ogniska epidemii wybuchały jednak przez turystów, którzy przybywali z Europy, gdzie koronawirus był dawno poza kontrolą. Czasem nielegalnie przekraczając granicę. Zaczęto więc kojarzyć obcokrajowców, „białych” ze źródłem epidemii. Na domiar złego, część mieszkających w Wietnamie przyjezdnych nie chciała się stosować do wytycznych rządu, jak noszenie masek. Do wietnamskich social mediów i telewizji wyciekło kilka filmów, jak pijani turyści wyzywają opiekę medyczną oraz odmawiają założenia masek.
Wypraszano nas więc kilkukrotnie z restauracji i sklepów. Raz, gdy weszliśmy do kawiarni, prawie wszyscy klienci wstali od stolików i wyszli. Duża część mijających nas ludzi, w szczególności starszych zakrywała twarz na nasz widok. Nie byli to jednak wszyscy, myślę, że głównie starsza, mniej wyedukowana część społeczeństwa. Wietnamski rząd szybko zajął się sprawą – rozesłał smsy do ludności, że psują tym sposobem turystyczny wizerunek kraju i ku mojemu zdziwieniu ogólnokrajowa wrogość zniknęła w ciągu paru dni. Pokazuje to, jak Wietnamczycy słuchają swojego rządu. Myślę, że to jeden z powodów, dla którego tak szybko i skutecznie opanowano tu epidemię.
Jak Wietnam poradził sobie, tak skutecznie z koronawirusem? Przebieg epidemii.
Wietnam poradził sobie z epidemią COVID-19 dzięki szybkiemu i skutecznemu wdrożeniu nadmiernych środków prewencyjnych oraz pro-społecznej mentalności Wietnamczyków. Przeczytaj, jak wyglądała historia wirusa, który pojawił się tutaj po raz pierwszy w Sajgonie.
Kiedy i gdzie odkryto pierwsze zakażenie SARS-CoV-2 w Wietnamie?
23 stycznia 2020 w Sajgonie zostały wykryte pierwsze dwa przypadki zakażenia pochodzące z Wuhan. Szpital, w którym przebywali zainfekowani został natychmiast zamknięty, a pacjenci, pielęgniarki i lekarze poddani izolacji i leczeniu.
Wkrótce po tym WHO ogłosiła odkrycie nowego szczepu koronawirusa w Chinach. Rząd i społeczeństwo wietnamskie widząc, co się dzieje z chińską służbą zdrowia, potraktowało sytuację bardzo poważnie.
Jak Wietnam poradził sobie z epidemią koronawirusa?
- Całe społeczeństwo, zarówno młodzi, jak i starsi stosowali środki prewencyjne; maski, płyny dezynfekujące, częstsze mycie dłoni oraz utrzymywanie dystansu społecznego.
- Osoba zarażona oraz wszyscy, którzy mieli z nią kontakt natychmiast byli poddawani przymusowej kwarantannie przez rząd. Miejsce wykrycia infekcji było zamykane i odkażane. Natknąłem się trzy razy na takie lockdowny, w trakcie jeżdżenia po mieście.
- Pomiary wykonywano i oceniano bardziej restrykcyjnie, niż zalecało WHO.
- Wprowadzono obowiązkowe deklaracje medyczne dla przyjezdnych.
- Przestano wydawać wizy turystyczne i utrudniono ich przedłużanie.
- 6 marca 2020 wstrzymano wszystkie loty między-krajowe, a krajowe ograniczono do sześciu lotów dziennie.
- Rząd wietnamski nakazał wprowadzenie kwarantanny w miejscach wysokiego ryzyka, czyli głównie w dużych miastach. W rezultacie zamknięto wszystkie szkoły oraz biznesy i lokale. Zajęcia zaczęły odbywać się online. Internet chodził wtedy strasznie wolno!
- W wielu miejscach ustawiono stanowiska obowiązkowego pomiaru temperatury, a podejrzanych poddawano niezwłocznie testowi na COVID-19. Nawet nie macie pojęcia, jak się tego bałem, gdy mnie klimatyzacja przewiała i się źle czułem.
- Obywatelom Wietnamu oraz obcokrajowcom zapewniano darmową opiekę medyczną oraz izolację w apartamentach, barakach wojskowych, czy szpitalach. Rozmawiałem z osobą, która tego doświadczyła. Mówiła, że czuła się, jak na wakacjach.
Co kraj zrobił, by uniknąć kryzysu? Akcje społeczne i psychologiczne.
- Sklepy spożywcze dostały nakaz dodatkowego zaopatrzenia i pozostały otwarte, tak samo, jak szpitale.
- Wietnam zorganizował loty, by ściągnąć spowrotem swoich obywateli z całego świata.
- Media codziennie informowały, o aktualnym stanie koronawirusa, o każdym nowym przypadku, koniecznie podając narodowość zarażonego. Utrzymywano pozytywne nastawienie i dbano o ducha walki społeczeństwa.
- Wietnamski rząd surowo zakazał dyskryminacji zarażonych i podejrzanych o zarażenie.
- Firmy, aktorzy, piosenkarze, modelki oraz anonimowi darczyńcy dostarczali sprzęt medyczny, jedzenie i pieniądze, dla ludzi walczących na pierwszej linii frontu z koronawirusem.
- Stworzono Rice ATM – miejsca z darmowym ryżem. Sklepy i bogatsi rozdawali żywność za darmo na ulicach – tzw. 0 dong supermarket.
Dziś Wietnam jest jednym z najbezpieczniejszych miejsc na świecie, pod względem ilość zakażeń wirusem COVID-19. Niestety granice nadal pozostają zamknięte dla większości przyjezdnych.
Zgodnie z danymi statystycznymi z dnia 21.07.2020 na świecie zostało zarażonych 14,5 miliona osób, 606 tysięcy zgonów. Wietnam od początku epidemii ma tylko 382 potwierdzone zakażenia i zero zgonów. 357 osób jest już zdrowych. Sytuacja w kraju wróciła do normalności na początku Maja 2020. Jestem tu, potwierdzam 🙂 Możesz odwiedzić mojego instagrama, gdzie codziennie wrzucam egzotyczną relację na instastory.